Patrycja, 1 rok studiów
Prawo, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w
Warszawie.
Z mojej
perspektywy są to studia bardzo rozwijające. Uczą przede wszystkim pewności
siebie, powagi, obiektywnego spojrzenia na świat. Stanowczo odradzam ten
kierunek osobom, które nie są pewne swojego życiowego celu. Cóż - szkoda czasu
na zaśmiecanie sobie głowy wiedzą, która Cię nie interesuje.
Przyszli studenci
prawa powinni zadać sobie pytanie, czy wytrzymają ogromną presję i non stop
naukę. Wiele zależy od predyspozycji osobistych, a w szczególności:
a) od tego czy masz dobrą pamięć - bardzo dużo
materiału do nauki,
b) czy potrafisz wystąpić na dużym forum i obronić
swoje zdanie w krótkim czasie i bez zbędnych słów,
c) czy jesteś na tyle silny psychicznie, aby znieść
ciężar materiału do nauki,
d) czy jesteś ambitny, systematyczny i dokładny.
Wiele osób
uważa prawo za kierunek humanistyczny. Jest to błąd, ponieważ od studentów
wymaga się logicznego myślenia, szybkiego kojarzenia faktów i precyzji. Kwestia
historii – hmmm… nie trzeba być jej pasjonatem. Dzięki systematycznej nauce da
się to przetrwać, chociaż wiele zależy od wykładowców. Historia jest tylko na
pierwszym roku – historia prawa i ustroju w Polsce, powszechna historia państwa
i prawa, prawo rzymskie oraz historia doktryn polityczno – prawnych. W
kolejnych semestrach są już przedmioty typowo prawnicze.
W porównaniu do
innych kierunków semestr składa się z bardzo wielu przedmiotów – musisz chodzić
obowiązkowo na ćwiczenia i być na nie perfekcyjnie przygotowanym, bowiem możesz
dostać tzw. „dyżur”. To słowo bynajmniej na mojej uczelni oznacza
kilkutygodniową, a nawet kilkumiesięczną katorgę. Należy wtedy nauczyć się
materiału z zajęć wręcz na pamięć i odpowiedzieć na kilka pytań ćwiczeniowca.
Średnia czasu, w którym udaje się to zaliczyć to 4-5 podejść. Jeżeli chodzi o
zaliczenia – większość ustnych. Na pisemnych należy mieć 60% pkt, aby zaliczyć.
Wybierając się
na jakiekolwiek studia należy już zawczasu uczyć się cierpliwości, bowiem czeka
Was trzy- czasem cztero- godzinne oczekiwanie w kolejkach pod dziekanatem po
dokument w żadnym stopniu Wam niepotrzebny. ;)
Na uwadze należy
mieć zasadę – umiesz liczyć, licz na siebie. Konkurencja i „wyścig szczurów”
wśród studentów jednego roku jest zauważalny gołym okiem. Poza tym jeżeli
wybieracie się na prawo, to nie wierzcie w to, że nauka to tylko dwa razy do
roku w sesji, a poza tym „studenckie życie”. Codzienna kilkugodzinna nauka jest
nie do ominięcia.
Jeżeli ktoś posiada jakiekolwiek wątpliwości – służę
radą. Piszcie śmiało!
Kontakt: patis2254@wp.pl
Prawo to wymagające studia ale jeśli ktoś czuje, że to jego droga życiowa to na pewno da radę. Inne przyszłościowe kierunki? Może architektura, na tej stronie można sprawdzić jak wygląda program tego kierunku na jednej z warszawskich uczelni.
OdpowiedzUsuń